Dzień 1
WYLOT
Spotkanie na lotnisku Chopina z polskim koordynatorem wyjazdu. Wylot z Warszawy do Santiago de Chile. Możliwy jest samodzielny przelot z dowolnego lotniska na świecie. Koszt biletu lotniczego znajduje się poza ceną wycieczki.
Dzień 2
SANTIAGO
Przylot do Santiago. Zwiedzanie chilijskiej stolicy. Udajemy się na Plaza de Armas – główny plac stolicy, podziwiamy katedrę oraz inne ciekawe i ważne gmachy. Oglądamy La Monedę, siedzibę prezydentów Chile. Wieczór planujemy spędzić w dzielnicy Bellavista, ulubionym miejscu spotkań miejscowej bohemy. W jednej z licznych tutejszych restauracji zjemy przywitalną kolację. Nocleg w hotelu w Santiago.
Dzień 3
VALPARAISO
Przejazd autostradą (ok. 120 km) do Valparaiso, miasta, które od niepamiętnych czasów inspiruje pisarzy, poetów, muzyków i artystów. Port ten cechuje ciekawa architektura i życie kulturalne. Kolorowe domy na klifach nadają miejscu malowniczości. Miasto zostało założone przez hiszpańskiego konkwistadora, który nadał mu nazwę po swoim miejscu urodzenia. Wiele z wybudowanych budynków z tego okresu stoi do dziś, pomimo deszczu, wiatru, pożaru a nawet kilku trzęsień ziemi, które je nawiedziły. Po spacerze po mieście okrętujemy się na statek, którym rozpoczniemy nasz unikatowy rejs przez Pacyfik. Wieczorem wypływamy z poru Valparaiso i obieramy kurs na wyspy Juan Fernandez. Pierwsza noc na statku.
Dzień 4
DZIEŃ NA MORZU
Dzień na morzu. Wody przez które przepływamy obfitują w wieloryby i mamy szansę je dostrzec z pokładu statku. Korzystamy naturalnie ze znakomitego jedzenia, napojów i innych atrakcji pokładowych. Opalamy się z umiarem, pamiętając że podzwrotnikowe słońce może być niebezpieczne.
Dzień 5
WYSPA ROBINSONA CRUSOE
Na horyzoncie widzimy ląd, to Juan Fernandez. Archipelag jest w całości chroniony przez park narodowy. Zwiedzanie pierwszej z wysp archipelagu, czyli Wyspy Robinsona Cruzoe. Leży ona sześćset kilometrów od wybrzeża Chile. To wyspa wulkaniczna, na której większość gatunków roślin jest endemicznych. Jest największą z wysp Juan Fernandez . To właśnie tu w 1704 roku wylądował żeglarz Alexander Selkirk, stający się inspiracją dla powieści Daniela Defoe „ Przypadki Robinsona Cruzoe” i dający wyspie nazwę. Izolacja zapewniła Hiszpanii wspaniałe miejsce na założenie kolonii karnej do której na początku XIX wieku deportowano wysokich rangą chilijskich patriotów. Obecnie wyspa liczy mniej niż tysiąc mieszkańców, którzy żyją we wsi San Juan Bautista. Utrzymują się głównie z rybołówstwa. Archipelag Juan Fernandez jest trudno dostępny i trafili tu tylko nieliczni turyści.
Dzień 6
WYSPA SELKIRKA
Lądowanie na kolejnej z wysp archipelagu Juan Fernandez. Przypomnijmy sobie klasyczną powieść Daniela Defoe o przygodach Robinsona Crusoe. Od razu wyobrazimy sobie nieustraszonego rozbitka uwięzionego na rajskiej wyspie. Inspiracją do tej historii był Alexander Selkirk – szkocki żeglarz i korsarz, uwięziony na obecnej Wyspie Robinsona Crusoe, na cztery lata i cztery miesiące, a uratowany przez brytyjski prywatny okręt. Ta wyspa wulkaniczna, wcześniej znana jako Isla Mas Afuera, została przemianowana z hiszpańskiej nazwy przez rząd chilijski w 1966 roku. Przez większą cześć swojej historii wyspa była niezamieszkana, a w latach 1909 – 1930 mieściła osadę karną. W miesiącach letnich Selkirk wita niewielką społeczność rybaków, poławiaczy homarów i ich rodzin pochodzących głównie z Wyspy Robinsona Crusoe.
Dzień 7 - 10
DNI NA OCEANIE
Dni na morzu to idealny czas na relaks i odpoczynek. Będziemy mogli skorzystać z atrakcji dostępnych na statku, opalać się, czy relaksować. Dobra lektura, filmy i wykłady mogą też uprzyjemnić rejs. W tych dniach popularny jest świetnie zaopatrzony bar, w którym można zamawiać znakomite drinki znajdujące się w cenie naszego rejsu. Dni spędzone podczas podróży przez bezkresny Pacyfik warto wykorzystać na nawiązywanie nowych przyjaźni, luksusowe warunki i romantyczna podróż śladami Magellana z pewnością temu sprzyja. Popularne jest też spędzanie czasu na pokładzie i cieszenie się świeżym powietrzem.
Dzień 11
WYSPA SALA Y GOMEZ
Docieramy do bezludnej wysepki Sala y Gomez. Ten skrawek lądu należący do Chile stanowi rezerwat ptaków. Ludzie trafiają tu rzadko, choć Chilijczycy zbudowali na wyspie przed laty małą latarnię morską. Lądowanie na wyspie jest trudne, choć przy odpowiednich warunkach możliwe. Sala y Gomez była znana mieszkańcom Wyspy Wielkanocnej, którzy tu trafiali podczas swoich dawnych wypraw. Uważa się ją za najdalej na wschód wysuniętą część Polinezji, zatem od tej pory żeglujemy już po wodach polinezyjskich.
Dzień 12 – 13
WYSPA WIELKANOCNA
Dopływamy na Wyspę Wielkanocną (zwaną w języku wyspiarzy Rapa Nui). Swoją nazwę otrzymała w 1722 roku, kiedy wyspę zobaczyła holenderska załoga statku w Niedzielę Wielkanocną. Wyspa słynie z setek posągów znanych lokalnie jako moai. Od 1935 roku jest narodowym pomnikiem historii, a obecnie niemal połowa wyspy to park narodowy. Podczas dwóch dni pobytu mamy możliwość zobaczyć wszystkie najważniejsze atrakcje Rapa Nui.
Znajdziemy się w miasteczku Hanga Roa, miejscu wypadowym do zwiedzania wpisanej na listę UNESCO wyspy. Zobaczymy stoki wygasłego wulkan Rano Kau, pozostałości wsi Orongo nad stromym klifem. Miejsce związane było z kultem człowieka – ptaka i rozsławione w filmie „Rapa Nui”. Tam będziemy podziwiać widok na krater Rano Kau.
Oczywiście zobaczymy najważniejsze stanowiska archeologiczne na Wyspie, przede wszystkim ahu – kamienne platformy, na których wznoszono olbrzymie posągi (moai). Jednym ze słynniejszych stanowisk moai, które zobaczymy to Tongariki. Znajdziemy się też w kamieniołomie, w którym wykuwano moai, a także w „kamieniołomie kapeluszy”.
Jeżeli na naszej wycieczce znajdą się osoby, które już były wcześniej na Rapa Nui, biuro Prestige Tours może zorganizować mniej typowy program zwiedzania.
Dzień 14 - 15
DNI NA OCEANIE
Kolejne dwa dni spędzimy pokonując niebieskie przestworza Pacyfiku. To dobre dni odpoczynku i relaksu przed wpłynięcie na dalsze, usiane wyspami wody Polinezji. Statek jest naszym wygodnym domem i poczucie, że przed nami jeszcze tyle atrakcyjnych miejsc napawa nas optymizmem.
Dzień 16 – 17 – 18
WYSPY PITCAIRN
Dni na odległym archipelagu Pitcairn, brytyjskiej kolonii, ekstremalnie trudno dostępnej, gdyż nie ma tu lotniska. Niewielu podróżników miało okazję dotarcia do tego zamorskiego terytorium Zjednoczonego Królestwa. Na Pitcairn przewidziane jest lądowanie w następujących miejscach:
ADAMSTOWN
Niemal cały dzień spędzamy w Adamstown, niezwykłej stolicy niezwykłych wysp Pitcairn. To jedyna zamieszkałe miejsce archipelagu. Żyją tu potomkowie buntowników statku HMS Bounty i ich tahitańskich żon. Pitcairn było idealnym miejscem do ukrycia się, gdyż wyspa była niewłaściwie umieszczona na ówczesnych mapach regionu. Tę przedziwną osadę zamieszkuje zaledwie kilkadziesiąt osób, poddanych Jej Królewskiej Mości. Będziemy mieli czas pospacerować po wyspie i spotkać jej mieszkańców, wokół których narosło wiele legend.
WYSPA HENDERSONA
Wyspa Hendersona to odległy i niezamieszkany kawałek ziemi, wyspa koralowa praktycznie nietknięta przez człowieka. Zanurzając się w wodach laguny będziemy mogli wyobrazić sobie jak wyglądał świat przed tysiącami lat. Wyspa, ze względu na miejsce życia i lęgowiska unikatowych endemicznych gatunków ptaków została wpisana na listę UNESCO.
WYSPA DUCIE
Dopływamy też na odkrytą w 1606 przez portugalskiego odkrywcę Wyspę Ducie. Ducie jest małym odosobnionym atolem koralowym i najbardziej wysuniętą na wschód wyspą Pitcairn. Zauważymy tu wrak statku pocztowego „Acadia” z XIX wieku, który osiadł na mieliźnie. Jest to wyspa bezludna, ale gniazduje tu tysiące ptaków. Lądowanie na wyspie jak zwykle odbywa się przy pomocy zodiaków – naszych doskonałych wyprawowych pontonów. Ducie to także fantastyczne miejsce do snorkelingu, czyli nurkowania z rurką i maską.
Dzień 19
DZIEŃ NA MORZU
Kolejna doba rejsu niezmąconego widokiem nawet skrawka lądu przeniesie nas w bogaty wyspiarski świat Polinezji Francuskiej. Znajdujemy się już na wodach terytorialnych francuskiego departamentu zamorskiego.
Dzień 20
MANGAREVA (WYSPY GAMBIERA)
Przybicie do Mangareva, głównej wyspy archipelagu Gambiera wchodzącego w skład Polinezji Francuskiej. Mieszka tu ponad tysiąc osób, większość w wiosce Rikitea. Wysoki grzbiet biegnie przez całą długość Mangareva i wznosi się ponad czterysta metrów nad poziom oceanu. Wyspa posiada dużą lagunę, jej wody obfitują w ryby, dzięki którym dawni mieszkańcy mogli łatwo tu przeżyć. Małe statki mogą wpływać do laguny, która pełni rolę naturalnego portu. Po raz pierwszy od wielu dni mamy okazję zobaczyć nieco bardziej rozwiniętą cywilizację. Przybysze są zwykle witani kwiatami lei, jak na innych wyspach polinezyjskich. W miasteczku zobaczymy katedrę św. Michała z wykładanym muszlami ołtarzem i spotkamy się z katolicką społecznością mieszkańców.
Dzień 21 - 22
DNI NA OCEANIE
Obieramy kurs na północ i kolejne dni spędzone na oceanie przybliżą nas do jednego z najpiękniejszych archipelagów świata, Markizów. Te górzyste wyspy były natchnieniem wielu artystów, z których najsłynniejszym był oczywiście Paul Gauguin.
Dzień 23
MARKIZY: FATU HIVA
Wcześnie rano cumujemy już przy wyspie Fatu Hiva obok miejscowości Omoa, w której mieszka zaledwie 250 ludzi. Zauważymy liczne tradycyjne polinezyjskie ozdoby. Fatu Hiva jest górzysta i pokryta piękną, zieloną dżunglą. Osoby lubiące trekkingi mają okazję do pójścia w góry i ujrzenia dawnych polinezyjskich rytów skalnych oraz podziwiania przy okazji dzikości wnętrza wyspy. Jeszcze tego samego popołudnia zobaczymy wioskę Hanavave. Wyspiarze zaprezentują dla nas tradycyjne powitalne tańce. Sceneria doprawdy jest urzekająca. Widzimy dramatyczne góry niezwykłej urody oraz Baie des Vierges (Zatokę Dziewic), która przez wielu określana jest jako najpiękniejsze miejsce na świecie. Widać tu często gołym okiem żółwie, manty i mnóstwo kolorowych ryb. Wieczorem podnosimy kotwicę, aby wyruszyć na spotkanie z kolejną wyspą Markizów.
Dzień 24
MARKIZY: HIVA OA i TAHUATA
Wyspa Hiva Oa do której przybijamy posiada kształt konika morskiego. Wnętrze zajmuje wysoki łańcuch górski (Mont Temetiu - 1 276 m n.p.m.), który otacza port Atuona do którego zmierzamy. Miejsce to było ostatnim domem Paula Gauhuina i piosenkarza Jacques’a Brela, tutaj też zostali pochowani. Miejscowe muzeum mieści szereg pamiątek związanych z malarzem i kopie jego prac. W tym dniu mamy też kolejną okazję do snorkelingu w krystalicznych wodach otaczających wyspę.
Program rejsu przewiduje też zobaczenie sąsiedniej wyspy Tahuata. To kolejny przykład czystego piękna i jednocześnie wyspa z najmniejszą liczbą mieszkańców na Markizach. Znajdziemy tu piaszczyste plaże i taką idyllę, że niejednemu z nas przyjdzie myśl, by wzorem buntowników z „Bounty” nie wracać do ojczystego kraju i pozostać do końca szczęśliwym. Urzekną nas wioski Hapatoni oraz Vaitahu. Miejscowości te słynne są z pięknego rękodzieła. Tahuata została odkryta już w XVI wieku, a o jej urokach jako pierwsi przekonali się Hiszpanie.
Dzień 25
DZIEŃ NA MORZU
Statek obiera kurs na południe. Rejs w kierunku kolejnego archipelagu Polinezji Francuskiej, a mianowicie koralowych wysp Tuamotu. Cieszymy się ostatnim dniem przeznaczonym na odpoczynek.
Dzień 26
TUAMOTU: MANIHI
Wyprawa dociera do najbardziej na północ wysuniętego skrawka lądu archipelagu Tuamotu. To atol Manihi, wąski, ale długi pierścień lądu otaczającego lagunę. Populacja Manihi to zaledwie 650 mieszkańców i przybicie statku jest dla wyspiarzy rzadkim świętem. Można tu zobaczyć domy zbudowane na palach i ciekawą polinezyjską społeczność. Manihi zwykle nie leży na trasie turystów, choć znajduje się tu jedna z najważniejszych farm pereł na Polinezji. Wielu mieszkańców zajmują się hodowlą i sprzedażą pereł.
Dzień 27
TUAMOTU: TIKEHAU
Nazwa przedostatniej wyspy Tikehau leżącej na trasie naszego niezwykłego rejsu oznacza „łagodne lądowanie”. Jesteśmy wciąż na wodach archipelagu Tuamotu, tym razem w grupie wysp Pallisera. Na tym rozległym i zamieszkanym przez niewielką społeczność atolu zobaczymy białe i różowe plaże, wachlarze tysięcy palm kokosowych i jasnobłękitną lagunę. Jacque Cousteau stwierdził, że w żadnej innej lagunie nie spotkał takiej obfitości ryb! Możemy potwierdzić tę tezę, gdyż przewidziany jest czas na snorkeling i pobyt na plaży.
Dzień 28
WYSPY TOWARZYSTWA: TAHITI
Przybijając do nabrzeża portu w Papeete, stolicy Polinezji Francuskiej, kończymy rejs i po raz pierwszy od wielu dni stykamy się z dużym miastem, ruchem ulicznym, dużymi budynkami i zgiełkiem. Papeete to tętniące życiem miasto, duży port i miejsce, gdzie można skorzystać z wszelkich usług. Jest przy tym ciekawą mieszkanką kultury francuskiej i polinezyjskiej. Pod wieczór spacer po nadmorskim bulwarze. Nocleg w hotelu w Papeete będzie pierwszym noclegiem na stałym lądzie od wielu, wielu dni.
Dzień 29
TAHITI
Rano okazja do wizyty na najsłynniejszym targu w Papeete, na który zjeżdżają się Polinezyjczycy z całej Tahiti i innych Wysp Towarzystwa. Wnętrze Tahiti jest górzyste i malownicze, warto też go zobaczyć. Prestige Tours proponuje fakultatywną kilkugodzinną wycieczkę samochodami terenowymi w głąb Tahiti. Eskapada ta umożliwia poznanie wyspy, a szczegóły tej propozycji wysyłamy uczestnikom rejsu przed wyjazdem.
Wieczorem jedziemy na lotnisko i wylatujemy do Polski.
Dzień 30 - 31
PODRÓŻ I POWRÓT DO POLSKI
Dni w podróży, pokonujemy ogromne odległości i wiele stref czasowych. Lądowanie na lotnisku Chopina w Warszawie lub innym mieście w Polsce. Nadchodzi czas powrotu do rzeczywistości i przestawienia się do naszej strefy czasowej.